Muzyka

piątek, 19 lutego 2016

Znając życie mój brat nie zostawił Kastiela, więc poszłam z Natem opatrzyć jego rany.
-Emilly..-Powiedział Nataniel siadając na krześle w kuchni.
-Tak..?-Powiedziałam szukając plastrów.
-Ładnie wyglądasz.. Nawet jak jesteś smutna.- Uśmiechnął się.
-Jaa? Co Ty gadasz? W ogóle nie jestem smutna..-Powiedziałam wyciągając wodę utlenioną.
-Widać..-Powiedział.
Zignorowałam to co powiedział, bo nie lubiłam rozmawiać o moich uczuciach i zaczęłam opatrywać jego rany.
-Ałł!-Krzyknął Nat.
-To Tylko woda utleniona..-Powiedziałam z powagą.
Nagle do domu wparował Kastiel.
-Słuchaj Emilly! To moja była dziewczyna! Musiała nie dostać ode mnie wiadomości..Patrz!- Kastiel pokazał Mi sms'a w którym było napisane "To nie ma sensu.. Kilometry istnieją. Gdybyś tu była nie zerwał bym z Tobą.. Zapewne już sobie jakiegoś znalazłaś bo do mnie nie piszesz, ani nie dzwonisz..." 
-Ale przyznaj że od samego początku chciałeś ją przelecieć..- Odezwał się Nat.
-Wyjdź... Ty i Ty.- Pokazałam na Kastiela i Nataniela.
-Dlaczego?- Powiedział Nat.
-Chce zostać sama.-Odpowiedziałam
Oby dwoje po naleganiu przez dłuższą chwile wyszli.
Wkońcu..-Pomyślałam i poszłam do siebie do pokoju. Popatrzałam przez okno widziałam jeszcze jak Kastiel idzie z Natanielem co było dziwne. Patrzałam tak chwile po czym włączyłam muzykę ( https://www.youtube.com/watch?v=92TELSn8OZI) zaczełam śpiewać i tańczyć.. Co nie wychodziło mi zbyt dobrze.. 
****************NASTĘPNY DZIEŃ************
Wstałam rano muzyka była wyłączona.. Pewnie Nat wyłączył..
Dobra pora się ubrać... Ubrałam czarną tunikę, czarne leginsy, naszyjnik z sową i wysokie koturny oczywiście też czarne.. Niech Kastiel wie co stracił.. Zrobiłam sobie kitkę w stylu Ariandy Grande. Pomalowałam się delikatnie i zrobiłam sobie kocie oko.
Zjadłam śniadanie i wyszłam. Miałam na późniejszą więc sobie pospacerowałam. Chodziłam tak z słuchawkami w uszach gdy nagle zobaczyłam Kastiela siedzącego na ławce. Wyjęłam słuchawki schowałam je razem z telefonem do torebki i przeszłam obok niego niczym modelka. No znając Kastiela gapił się na mnie i pewnie nie poznał.. Szczerze? Nie wiedziałam czy się patrzy, bo szłam z głową patrzącą przed siebie. No i oczywiście gdy przeszłam nie zaczepił mnie.. To było dziwne może mu nie zależy?Wiem tylko że Mi zależy.. Po paru minutach gdy ponownie obok niego przechodziłam zaczepił mnie, ale tym razem miałam słuchawki w uszach i nie słyszałam Go. Poczułam to że się zbliża i się odwróciłam.
-Co chcesz?- Akurat piosenka się skończyła i mogłam usłyszeć co mówi.
-Wiem że jesteś zła, ale ja Cię kocham!- Pocałował mnie.
-Kastiel zrozum to w końcu że.. Muszę to przemyśleć..- Odeszłam w sensie odbiegłam..
Wbiegłam szybciuutenko to szkoły.. I co? Ja pechowa dziewczyna.. Musiałam się przewrócić... I na kogo wpaść? Nataniela. Tego gospodarza na mojego brata uszło by jeszcze.. Ale jego reakcja..
-Nie wiedziałem że na mnie lecisz..- Uśmiechnął sie jakoś inaczej.. Bardziej straszno-dziwacznie.. 
Strasznie się przestraszyłam wyglądał inaczej...Bardzo inaczej.. Był blady.. O dziwo był brunetem.. Nie wyglądał jak on.. 
-N-nataniel?.. Dlaczego jesteś brunetem?- Zapytałam
-Tak jakoś wyszło.- Jego dziwny uśmiech nie znikał..
-D-dobrze chyba już pójdę..- cofając sie na kogoś wpadłam.
-P-przepraszam- Zapewne wyglądałam jak psychopatka.. Ale pomijając to wbiegłam do damskiej w mojej głowie był ten uśmiech Nataniela wszędzie Go widziałam.. Postanowiłam się odświeżyć.. Przemyłam twarz i wyszlam moim oczą ukazał sie Nataniel tym razem bez uśmiechu ale nadal miał brązowe włosy..
i wyglądał inaczej..
-Ej Emilly moze chciałabyś przyjść dziś do mnie?-Powiedział już.. Uff... z normalnym uśmiechem.
-J-jasne czemu nie..-Nagle usłyszałam dziwną muzyke (https://www.youtube.com/watch?v=ceBn0SKTFZs) 
-Przepraszam Cię na chwile.- Powiedział Nat odbierając telefon.
Nareszcie! pomyślałam tak moją deską ratunku był Kastiel.. Podbiegłam do niego.
-Ratuj!- Przytuliłam Go.
-Coś się stało?- Powiedział z przerażeniem.
-TAK ! Patrz na niego..- Pokazałam na Nataniela. Słucha dziwacznej muzyki.. Zmienił się ma dziewczny uśmiech.. Iii jescze zaprosił mnie do siebie.. Boję się..- Znów go przytuliłam.
-Spokojnie. Zgodziłaś się?-Zapytał patrząc Mi w oczy.
-T-tak.. T-to źle prawda?- Także patrzalam mu w oczy.
-Nie wiem..-powiedział odchodząc.
Zostawił mnie samą jak palec..
***Po lekcjach***
-To jak idziemy?- Podbiegł do mnie Nataniel.
-No dobrze..
Poszliśmy do Nataniela.. Jego dom bardzo się zmienił.. Dominowały kolory Czarny, Czerwony..
Lekko czułam ostry strach.. serce biło mi jak głupie.. 


****************************************************************
HELOŁ ITS MEEE XD
HAJ MAJ FREJNDS XD

Okyy ogarnę dupę xd
Mam nadzieje że sie podobało zeszłam lekko w mroczny klimat mam nadzieje że się podoba ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz