Muzyka

wtorek, 29 grudnia 2015

Odrazu na wstepie powiem że nie moge pisac e z kreską i c z kreską xDD
******************************************************

Wstałam byłam rozczochrana.. Nawet śline miałam na policzku..
Popatrzałam na telefon.. 11 godzina... CO?! 11 !!? Szybko Wstałam pobiegłam do kibla. Rozczesałam sie, Umyłam sie i pomalowałam. Wyszłam z kibla wziełem telefon i napisałam do Kasa że moge sie spóźnic. On od razu powiedział że przed chwilą wstał wiec moge sie spóźnic.
Odetchnełam z ulgą. Spokojnie zeszłam na dół i kogo tam ujrzałam ? Najgorszego brata na świecie.
-Hej.- Chyba nie pamietał naszej wczorajszej wieczornej rozmowy.
Ignorowała Go.
-Ahhh.. No tak..
-Przypomniało sie ? .- Otworzyłam lodówke i zaczełam robic płatki.
Gdy zjadłam poszłam sie ubrac. Patrząc przez okno zobaczyłam Kastiela który kierował sie w moją strone (Domu xd)
Szybko zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi.
-Oo Hej.- Dał Mi buuuzi xD w policzek.
-Czesc.- Uśmiechnełam sie.
-Gdzie idziesz? .- Stanął za mną Nat.
-Do Kasa w ogóle co Cie to ? .- Wyszłam.
-Pokłóciłaś sie z nim ? .- Zapytał Kas
-Tak.- Nie musiałeś wczoraj wychodzic.- dodałam.
-Ale nie chciałem robic problemów...- Powiedział
-Ty i nie robienie problemów...? .- Popatrzałam na niego ze zdziwieniem.
-Hyh.. Człowiek sie zmienia..-Powiedział patrząc przed siebie.
-No Ok.. Daleko jeszcze? .- Powiedziałam
-No idziemy teraz na parking, bo ja nie chce zabrac Cie do mojego domu tylko do małego domku nad rzeczką.
-A daleko jest ten parking ? .- Zapytałam. Bo mi sie już nie chce.-Dodałam.
-Nie to tu.- Pokazał na parking na którym było 1 auto.
-Chodz.- Pociągnął mnie za reke.
-Wiesz.. Bo Kastiel.. Nataniel nie mój brat.. Tylko ten ze szkoly powiedzial ze przeleciales kazdą oprócz mnie i Amber..-poptrzalam w ziemie. (Aucie xd)
- On wygaduje bzdury nie przejmuj sie..--popatrzal na mnie.
- Kastiel bo Ty mnie kochasz nie ?
-Tak.. A czo ?
-Chcesz ze mną byc ?
- No jasne !
- A nie zostawisz mnie ?
-  NIGDY !!
Usmiechnelam sie.

Po 15 min bylismy na miejscu.
Wyszlismy z auta.
-Woow..Jak ładnie..- powiedzialam
-Choc do srodka..-pociągnął mnie za reke.
Rzuciłam się na łozko.
-Alee wygodnie ! .- powiedzialam.
Kastiel połozyl sie obok mnie.
-Kiedys mi sie snil ten moment wiesz ? .- powiedzialam patrzac na niego.
-Dokanczamy to co chcielismy robic ? .- zapytal
-Tak !! .- powiedzialm.
C.D.N xD

Chcecie opis jak onni to robią czy nie ? XD


Pamietajcie ! Dzis beda 2 rozdzialy ! :3

piątek, 25 grudnia 2015

Gdy tak sobie leżeliśmy usłyszałam że ktoś wchodzi do domu.
-Kto wchodzi ? .- Zapytał Kas.
-Nie wiem...-Powiedziałam.
Nagle otworzyły sie drzwi mojego pokoju.
-Hej ?.- Powiedział Nataniel.
-Co wy robicie ??!!.- Wrzasnął.
-Leżymy sobie. Nie można?.-Powiedziałam
-Nie nie można ! Kastiel możesz już wróci do siebie.-Powiedział.
-Nie Kastiel możesz zostac.- Powiedziałam.
-Ej nie Deska uspokój sie.. Nie chce Ci robic problemów..Pójde sobie..- Powiedział, pocałował mnie w czoło i wyszedł.
-I co zrobiłeś ?! Jesteś najgorszym bratem na świecie !!! Wyjdz stąd !!!.- Warknełam na niego.
-Ale Emilly..
-NIE ALE ! WYJDZ ! .- Krzyknełam
Gdy Nataniel poszedł rzuciłam sie na poduszke i zaczełam ryczec.
Płakałam jakies 30 min. Uspokoił mnie sms Kastiela:
-Hej. Przepraszam Cie za to że wyszłem ale naprawde nie chciałem Ci robic problemów...
Jutro możesz do mnie przyjsc :*.
Odpisałam mu że przyjde.
Już wstałam ogarnełam sie i szykowałam sie na jutro do Kasa.
Po chwili gdy już wszystko miałam na jutro dostałam kolejnego sms'a ale od Nataniela :
-Emilly.. Zejdz na dól proszeeee.. 
-Nie zejde..
-No plzzzz ;c
-Nie odwal sie ! -.-
-Jestem twoim bratem.
-Hmm.. Najgorszym na świecie?
-Tak jestem najgorszy na świecie przepraszam Cie baaardzo.. 
-Wiem że kochasz Kasa i chcesz z nim byc... Zapewne Kas tez bo nigdy nie traktowal tak dziewczyny (z tego co wiem) I zapewne chcial cie zapytac o to czy chcesz z nim chodzic przepraszam..
-Przestań ! Moze go nie kocham ?! Co Cie to ?! Jestes wredną świnią !!!!!!!
*********************************************************************
Hej wiem.. :c Krotkie sry nie moglam siedziec przy tym dluzej bo nie mialam az tak dobrego dostepu do komputera :c
Przepraszaaaaam :c
Jutro bedzie ciag dalszy ;) 
Paaaaa :*

czwartek, 24 grudnia 2015

Hej ! Dzis nie bede pisac :3 Rozdziału bo są Świeta !!!! <3
Wszystkim zycze wszystkiego naj naj ! xD I dużooo prezentów :3
Dobra ja musze leciec bo moi rodzice mnie wołaja
Paaaa ! :* Jutro rozdział!

środa, 23 grudnia 2015

Gdy szliśmy do domu Ken poszedł pierwszy w swoją stronę następnie Pablo.
-Mogę wejść nie ?.- Zapytał Kas.
-Oczywiście. Nataniel mówił że go nie będzie caaałą noc bo nocuje u jakiejś tam dziewczyny.-Powiedziałam
-Czy mi się wydaje czy Ty chcesz żebym został na noc.-Banan pojawił się na jego  twarzy.
-Tak zapraszam Cię na noc.-Powiedziałam.
Weszliśmy do domu. Poszliśmy do mnie do pokoju.
Kastiel jak zawsze położył się na łóżko.
-Chciałbyś mieć takie nie ?.-Zaśmiałam się pod nosem.
-Czy Ty zawsze musisz mi dokuczać ? .- Zapytał się mnie z poważną miną
-To wszystko przez Ciebie Przez to że mnie PŁASKĄ DESKĄ NAZYWAŁEŚ !.- Zaśmiałam się.
-Haha.. Płaska desko..-Zaśmiał się ze mnie.
-Kocham Cię wiesz?.-Myślałam sobie czy mu tego nie powiedzieć..
-Znów myślisz...-Powiedział Kas.
-Tak.. Myśle.-Usiadłam obok niego.
-A o czym ?.-Powiedział
-O Tobie....-Odpowiedziałam
-Ciekawe.. Bo ja o Tobie też..-Po jego słowach położyłam sie obok jego.
-Emilly?
-Tak?
-Kochasz mnie?
Nastała niezreczna cisza.
-Czyli nie ?.-Powiedział przerywając cisze.
Gdy On tak leżał i patrzał na mnie wstałam, usiadłam przy nim i pocałowałam.
Gdy już sie od niego "odkleiłam" powiedział
-Czyli tak ? .- Powiedział z bananem na twarzy.
-Tak..-Odpowiedziałam.
Zrobił ten swój uśmieszek którym mnie zawsze czarował.
-Czego chcesz?.-Powiedziałam
-Niczego..-Ciągle mnie czarował swoim uśmiechem.
-Ja wiem że coś chcesz.. i chyba wiem co..-Powiedziałam.
*****************************
Okey ! Teraz piszcie czy chcecie żeby oni ten ten xD 
Czy ma wejsc w tym momencie Pablo/Nataniel/Ciocia/Ken.
Bajo!
Bajo Bongo xD ^^



-Już jesteśmy ! Możesz otworzyć oczy.- Powiedział Ken.
-Woooo... Jak.. No nie do opisania..-Powiedziałam
(<<<---- Macie zdj xD)
Przez Chwile w klubie było pusto lecz po chwili (xd) zrobiło się tak mało miejsca że zgubiłam Kena (z Barbie xD).
Nagle ktoś puknął mnie w ramię od razu się odwróciłam. Moim oczom ukazał się Kastiel.
-Hej piękna ! .- Pocałował mnie w czółko.
-Hejka piękny.- Uśmiechnęłam się.
-Co tu robisz ? Foch przeszedł ?.- Przytulił mnie.
-Przyszłam z kolegą którego dawno nie widziałam ale.. No zgubił.. Znalazł się.- uśmiechnęłam się i popatrzałam na Kena tańczącego z Amber. W ogóle co ona tu robi? Nie ważne..
-Aha. Chodź zatańczysz ze mną.- Powiedział z bananem na twarzy.
-No zapytaj się..- Też miałam banana na twarzy.
-Czy moja kochana Emilly chce ze mną zatańczyć.- Ukłonił się trzymając mnie za rękę i całując w nią.
-Jasne.- Powiedziałam z większym bananem na twarzy.
Zaczeliśmy tańczyć po całym klubie. Raz tu, raz tam.
-Dobra stop. zmęczyłam się.- Powiedziałam siadając przy barku.
-Dobrze tańczysz.- Powiedział Kastiel siadając obok mnie.
-Dzięki i nawzajem.-Uśmiechnęłam się do niego.




Nagle ktoś zaczepił mnie (dotknął w ramię) odwróciłam się zza moimi plecami ukazał się Radek.
Mój Były..
-Cześć..- pociągnął mnie za nogi i chwycił za biodra niósł mnie tak aż do parkietu.
-RADEK ! CO TY DO CHOLERY ROBISZ?!?!?!.- Próbowałam się wyrwać aż w końcu mnie puścił.
-Chce z Tobą zatańczyć po tych latach..-Powiedział
-Ale ja nie chce.. Nie rozumiesz?.- Odepchnęłam Go od siebie.
-Rozumiem.. Ale ja chce.. Ciebie..- Próbował mnie pocałować ale znów go odepchnęłam.
Wiedziałam że Kastiel na nas patrzy.
-Ej, co się stało ? Moja księżniczka się obraziła?.- Powiedział. Chwycił mnie za biodra i przyciągał do siebie.
-Zostaw mnie zboczeńcu !.- Próbowałam znów go odepchnąć ode mnie ale wiedział że będę próbowała znów go odepchnąć.
-Zboczeńcem to ja dopiero mogę być..- Powiedział z miną pedofila.
Znów mnie ktoś puknął w ramie czułam jak ręce Radka mnie puszczają a zza moich pleców usłyszałam głos Kastiela
-Zabieraj łapska.. To moja zdobycz..-Powiedział Kastiel
Chciałam się odwrócić i dać mu znak że przesadził ale chwycił mnie za biodra..
Tym razem zza pleców usłyszałam Pabla
-I wypierpapier od niej bo będziesz miał z nami przerąbane..- Powiedział
I po tych słowach odezwał się Ken
-I do tego dostaniesz wpierdol..-Powiedział
Jeszcze tylko Nataniela brakuje..- Pomyślałam sobie
-Ok... Pa mała..- Dał mi buziaka w policzek. Od razu wzięłam i wytarłam ręką ten policzek.
Kastiel puścił mnie w końcu i mogłam się odwrócić.
-Idziemy do domu?.- Zapytałam
-Mam dość dzisiejszego dnia.-Dodałam
-Tak.- Powiedzieli chórkiem.
***************************************
Przepraszam że taki krótki xD
jeszcze dziś  będzie rozdział..
i będzie się działo :*




wtorek, 22 grudnia 2015

Gdy obudziłam się zobaczyłam wielki pokój był on w kolorach czarno-czerwonych od razu wiedziałam gdzie jestem.
-Cześć Księżniczko.- ktoś wyszedł zza meblościanki.
Zignorowałam go ale po chwili powiedziałam
-Mogę jechać do domu ? Czy mnie tu zostawisz i zamkniesz? .- Powiedziałam oburzona.
-A po co chcesz jechać do domu ?.-Zapytał także oburzony
-Bo chce. W ogóle po co mnie tu przywiozłeś ?.- Zapytałam
-Bo chce.-wyszedł zza meblościanki bez koszulki.
-A ja nie chce.-przestałam na niego patrzeć. Po tych słowach wstałam i próbowałam wyjść ale chwycił mnie za rękę i powiedział
-Jeżeli coś do mnie czujesz to zostań.
-Jeżeli coś TY do mnie czujesz to mnie zostaw.- Wyszłam z jego pokoju. Następnie szybko zbiegłam ze schodów i wyszłam trzaskając drzwiami by słyszał że wyszłam.
Po drodze do domu myślałam dlaczego on to zrobił i po co. Czy zawiózł mnie do siebie do domu żeby mnie przelecieć ?
Nie zauważyłam przez to myślenie że na kogoś wpadłam.
-Ojć.-chwyciłam się za głowę nawet przez chwile myślałam że to słup.
-Przeprasz.. EMILLY !! To Ty.- Nie zdążyłam zobaczyć kto to bo od razu mnie przytulił.
Gdy puścił zdążyłam się mu przyjrzeć i powiedzieć
-KEN ?! Co Ty tu robisz?? Miałeś wyjechać ! Nie wiesz jak się cieszę !.-Przytuliłam go i płakałam.
-Ej, co się dzieje ?.- "Oderwał" Mnie od niego i chwycił za pod brudek. Po policzkach leciały mi łzy i nie przestawały lecieć
-Bo no chłopak w którym się zakochałam chodzi z Divą w naszej szkole.- Powiedziałam wycierając łzy i dodałam
-Ale.. On nic mi nie mówił to Tym że z nią chodzi.. a ja naiwna się zakochałam...- Powiedziałam
-Nie przejmuj się dupkiem.. choć pomogę Ci się rozweselić.- Pociągnął mnie za rękę.
Chodziliśmy tak po mieście (Za rękę) i w końcu dotarliśmy.
-Jesteśmy na miejscu. Zamknij oczy.- Jak powiedział tak zrobiłam
Gdy weszliśmy usłyszałam muzykę. (https://www.youtube.com/watch?v=2GLe6hEC0zg).